» Blog » Ezjuszowe płytowe podsumowanie roku 2007 :P
10-02-2008 00:37

Ezjuszowe płytowe podsumowanie roku 2007 :P

W działach: Takie tam o muzyce | Odsłony: 0

Ezjuszowe płytowe podsumowanie roku 2007 :P
Rok 2007 był dobrym rokiem. Wydano wiele świetnych płyt, zagrano wiele wyśmienitych koncertów. W ciągu całego roku w moje ręce trafiło mnóstwo różnych płyt. Poniżej znajdziecie te 10 które w moim mniemaniu były najlepsze...

Miejsce 10.
Kenny Wayne Shepard - "10 Days Out... Blues From The Backroads"
Co może powstać z połączenia młodzieńczej energii i pomysłowości z olbrzymim doświadczeniem i "feelingiem"? Powstać może coś Wielkiego. Kenny Wayne, jeden z najzdolniejszych młodych bluesmanów, składa hołd swoim mistrzom, odwiedza ich i wspólnie z nimi wykonuje bluesowe standardy, które znów brzmią świeżo, dynamicznie... Wśród 'gości' znajdują się między innymi B.B. King czy Pinetop Perkins.

Miejsce 9.
Hellyeah - "Hellyeah"
Spotkali się pewnego razu muzycy Mudvayne i Vinnie Paul i nagrali płytę... fajną płytę. Hellyeah - mam nadzieję że nie projekt jedno-płytowy - to całkiem porządna dawka... fajnej muzyki. Na tle metalowej całości szczególna uwagę zasługuje, nie metalowy Alcohaulin'Ass, kawałek jakby żywcem wyjęty z southern rockowej kapeli.

Miejsce 8.
Division By Zero - "Tyranny of Therapy"
Jak brzmiałaby wypadkowa Riverside, Dream Theater i Opeth? Brzmiałaby jak Divisio By Zero :) Polska prog-metalowa formacja mile mnie zaskoczyła tak dobrą płytą. Mimo, momentami mocnymi podobieństwami do wcześniej wspomnianych zespołów panowie z DbZ dają radę, potrafią stworzyć naprawdę dobry 'klimat'. czekam na kolejne płyty oraz na rozwijanie własnych patentów.

Miejsce 7.
Megadeth - "United Abomination"
Krótko i na temat. Najnowsze dzieło Dave'a to świetna kontynuacja poprzedniczki rozwinięta o bogatsze, mocniejsze brzmienie. Jak dla mnie jedna z lepszych płyt w historii kapeli...

Miejsce 6.
Annihilator - "Metal"
Fajna płyta. Muzycy Annihilatora zaprosili gości, wielu gości i wspólnie nagrali dobrą... metalową płytę. Przy pomocy kolegów z m.in. In Flames, Trivium czy Children of Bodom oraz koleżanki Angeli z Arch Enemy. Co znajdziemy natej płycie? Dużo - metal w wielu 'sosach', świetnie zagrany i zaaranżowany, zagrany z polotem, pasją i jajem.

Miejsce 5.
Iced Earth - "Framing Armageddon”
Co przyniósł nowy album mojej ulubionej formacji? Cóż, przyniósł dużo dobrej muzyki :) Rozwinięcie historii z zamykającej SWTWC trylogii, przynosi nam - w porównaniu do poprzedniej płyty Icedów - wyraźny powrót do korzeni. Brzmienie jest bardziej soczyste, Tim Owens pokazuje, na co go stać i przyznam, że naprawdę dobrze zastąpił Mata Barlowa. samą płytę charakteryzuje typowy Icedowy klimat, Jon Shaffer częstuje na swoimi riffami, sekcja rytmiczna daje radę - jak zwykle. Aż miło sie słuchać Icedów w tak dobrej formie :)

Miejsce 4.
Divine Heresy - "Bleed The Fifth"
Kiedy dowiedziałem sie o powrocie Dino Cazaresa z nowym projektem baardzo się ucieszyłem. Były członek Fear Factory powrócił z płytą mocarną i drapieżną. Wspomagany m.in. przez byłego pałkera Vital Remains odwalił kawał dobrej roboty is tworzył materiał ciekawy, momentami ekstremalny, momentami melodyjny. Wokalista również daje radę, nie oszczędza swego gardła choć zdarzają mu sie momenty czystych wokali. Panom należą się brawa bo płytka naprawdę powala :)

Miejsce 3.
Saxon - "Inner Sanctum"
Jak to jest, że muzycy Saxon, nie młodzi już potrafią stworzyć materiał świeższy, mocniejszy i ciekawszy niż wiele młodszych kapel? Panowie muszą mieć po prostu heavy metal we krwi, dzięki czemu tworzenie dobrych, melodyjnych ale i mocnych kawałków jest dla nich tak proste. Nowy krążek anglików jest dość różnorodny, jednak nie ma nim słabej kompozycji. Biff Byford kolejny raz udowadnia że ma nieprzeciętny głos i umiejętności a i pozostali muzycy pokazują swój kunszt. Płyta godna wielu pochwał - Saxon jest jak wino :)

Miejsce 2.
Exodus - "The Atrocity Exhibition... Exhibit A"
Prześwietna płyta. Exodus w całej okazałości. Moc i technika. Panowie dają z siebie wszystko, muzyka daje porządnego kopa. Nie wiem za bardzo co pisać o tej płycie bo wszystko mi się na niej podoba - wokale stoją na najwyższym poziomie, wioślarze wykonują swoją robotę bez zarzutu a i perkusja nie zawodzi! Świetne, świetne, świetne...

Miejsce 1.
Machine Head - 'The Blackening"
Najlepsza płyta 2007 jaka trafiła w moje ręce. Flynn i spółka nagrali najlepszy album w historii. Rozbudowane numery, pełne aranżacyjnych perełek, świetnego brzmienia, bardzo dobre solówki, wszystko okraszone momentami odpowiedniej melodii plus Flynn w świetnej formie na wokalu tworzą wybuchową mieszankę. Nic więcej pisać nie trzeba. tego trzeba posłuchać :)

Oczywiście wiem, że w ubiegłym roku ukazało się wiele innych płyt, jednak nie wszystkich było dane mi wysłuchać dlatego na moja 'listę' trafiły tylko i wyłącznie te które mogły bawić moje uszy :)
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Co do Iced Earth... Matt is BACK! :D
10-02-2008 00:55
amnezjusz
   
Ocena:
0
Owszem... i jest to po prostu świetna informacja :D
10-02-2008 00:57

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.